Szacunek dla Adama, że nareszcie zagrał coś innego niż głupkowatego kretyna. Pierwszy raz polubiłam jego postać. Film przewidywalny, ale fajny. Czasami dłużył się, ale ogląda się przyjemnie. Miał kilka naprawdę śmiesznych momentów. Właśnie obejrzałam i jestem zadowolona;]