Kiedy widzę to nazwisko, jakoś mnie odtrąca. Kilka filmów nagrał naprawdę niezłych, ale nie
przepadam za jego komediami. Ta jednak jest inna, być może dlatego, że scenariusz do niej ktoś
wymyślił już dużo wcześniej. Bardzo chętnie ponownie włącze "Mean Machine" i tak samo jest z
tym filmem. Reżyser skupił się na innych fragmentach, zaadaptował scenariusz do realiów
Amerykańskich... i słusznie. Ten komizm ja kupuje.
Ocena: 7/10