obejżałem go naprawdę z nastawieniem na niezły hit , oczywiście wiadomo że to remake ale mając w obsadzie Sandlera i Rocka powinien być to totalnie uchachany remake a twórca chyba za bardzo nie wiedział w jakim kierunku iść , scena z pogrzebem totalnie do przewinięcia , Courteney Cox przez ok 3 minuty w filmie, Rock zupełnie niewykożystany , Sandler już śmieszniejszy chyba był w Karierze Frajera (w sumie ten sam sport) , nie mówię że to słaby film , to fajny lekki filmik , po prostu bez Sandlera i Rocka ten film byłby taki sam i to jest dla mnie na spory minus , nie wiem czy nawet bardziej nie podobał mi w tej dyscyplinie "Sezon rezerwowych" z Keanu i Hackmanem , pozdrawiam czytających